Był to trzeci dzień jesieni, wieczór, między godziną dziewiętnastą a dwudziestą. Pół godziny wcześniej do małego rybackiego portu przybył statek, a na nim pewne osoby z bardzo daleka. Miały one zadanie, przysięgli iż wykonają je nawet za cenę swego życia. Podróżowali szybko mimo braku koni. Słońce już dawno zaszła zza horyzont jeszcze kiedy znajdowali się […]