Publikuję tutaj tylko parę rozdziałów, po całość zapraszam na wattpada. Tytuł książki tem sam. Rozdział 1: “Zapraszam do gry” Qwick powoli odzyskiwał przytomność. Skronie pulsowały mu ogromnym bólem. Miał wrażenie, że jego czaszka zaraz eksploduje. Otworzył oczy, próbując zorientować się, gdzie obecnie jest, ale obraz był strasznie niewyraźny. Widział wszystko jak przez mgłę. […]
Rozdział 1. Kalliope Nie, nie, nie! Nie zdążyłem nawet głośno zaprotestować, gdy wszystko co widziałem w jednej chwili rozmyło się wokół mnie. Nie czułem już miękkiego dywanu pod stopami, ani nie czułem delikatnego aromatu kawy, który unosił się w salonie. Przez przerażające sekundy miałem wrażenie, że spadam z wysoka z zabójczą szybkością. Niemal słyszałem świst […]
Rozdział VII – Trudne decyzje Tauriel Chyba jeszcze nigdy w całym swoim długim życiu nie podróżowałam w tak szybkim tempie. Przez niemal całą noc galopowaliśmy przez las przemykając pomiędzy drzewami. Martwiłam się żebyśmy nie zgubili drogi, ale Legolas zdawał się dobrze orientować w ciemności. W końcu kiedy zaczynało już świtać, zatrzymaliśmy się na krótki postój. […]
Rozdział VI – Wyprawa do Gundabadu Tauriel Byłam już prawie za mostem prowadzącym do lasu, kiedy dogonił mnie Legolas i poprosił o chwilę rozmowy. Zaproponowałam żeby poszedł z nami skoro nie ma żadnych innych zajęć i elf chętnie się zgodził. Przez pierwsze dwie godziny marszu miał dość czasu aby opowiedzieć mi wszystko o planach króla. […]
Rozdział II – To przeklęte Plemię Durina Legolas Tauriel odeszła, a ja zostałem sam na korytarzu ściskając w rękach jej wianek i pogrążając się w czarnych myślach. Żałowałem swoich słów tym bardziej, że elfka miała rację. Wiele razy już łamałem dla niej zasady czy to wstawiając się za nią u króla czy towarzysząc jej w […]
Rozdział I – Przerwane świętowanie Tauriel Wstałam jak zawsze wczesnym rankiem, włożyłam swój ciemnozielony strój dowódcy straży i wyszłam z komnaty. Rozejrzałam się wokół. Było całkiem cicho i korytarz świecił pustkami co oznaczało, że albo dopiero co wstawał świt i mieszkańcy pałacu jeszcze byli pogrążeni we śnie albo zaspałam i wszyscy zajęli się swoimi obowiązkami. […]