Gorące noce w mieście, gdy podświetlana blaskiem sodowych latarń mgła snuje się po pustych ulicach, a cisza zamiera we wszystkich zakamarkach, zaganiając do kątów nawet największych śmiałków zwykle nieustannie szukających guza, mają w sobie coś fascynującego. O tak, chyba nie jeden mógł to przyznać… Ciężkie kopyta stukają na asfalcie pustej ulicy. Heroina krąży ogniem w […]
Prolog I Mark von Lahman już od trzech lat znajdował się Nigdzie. Nigdzie Marka von Lahmana miało skomplikowaną strukturę baśni i gorzki posmak niespełnionego koszmaru sennego. Nigdzie nie dawało się nazwać ni posmakować. Było mrzonką – bezsensowną, nieuchwytną, ciągle obecną, żałośnie naiwną i obezwładniającą, odbierającą resztki i bez tego szwankujących zdrowych zmysłów, lecz mimo to […]