Cz. 8 Jazda windą jeszcze nigdy w życiu nie ciągnęła się Livi tak długo jak teraz. Miała bowiem wrażenie iż zjeżdżają z dziesiątego piętra. Swindon przez cały ten czas nie spuszczał z niej oczu, rozczarowany jak i wkurzony sytuacją. Kiedy dojechali więc na parter, odniosła wrażenie, że powietrze jest lżejsze niż wyżej. Siląc się na resztę […]
Cz. 7 – Konie? Jonny uśmiechnął się figlarnie podnosząc wzrok znad jej rękodzieła. Dziewczyna siedziała na przeciw niego z nieco zadziorną miną, w każdej chwili gotowa także do tego, aby się zerwać i rzucić do ucieczki. Jego myśli krążyły oczywiście wokół czegoś zbereźnego, ale starał się podejść do tematu umiejętnie, mając na uwadze okoliczności w […]
CZ. 6 W kontakcie z jasnym światłem, Jonny zmrużył oczy wjeżdżając na drugie piętro ze zmarszczonym w namyśle czołem. Zaś gdy wysiadł z windy, nogi same powiodły go do miejsca, w którym powinien ją zastać. Przystanął jednak w niewielkiej odległości widząc porozrzucane kartki na biurku. Nie dostrzegając zaś w pobliżu Livi, odruchowo poprawił krawat strząsając […]
4 – Postradałaś rozum? Wiesz kto to jest? – Taa… To ten… – Livia przenosi wzrok na koleżankę, wykonując znany gest ręką w stronę własnych ust. Wypychając przy tym do rytmu, językiem policzek. – Sprzedawca lodów na ciepło. – Jesteś stuknięta! – Rebeka uśmiecha się szeroko, początkowo na próżno usiłując się przed tym powstrzymać. – […]
Cz. 3 Na tak prostackie oskarżenie, Livia miała gotową odpowiedź! Powstrzymała się jednak, ze względu na obecność Swindona. – Naprawdę Dayley? – zahaczyła palcami o biodra, zwracając się do Saymona. – Znamy się od kilku lat, dobrze wiesz, że próbowałam! – O co tu chodzi? Jonny zmarszczył czoło, po czym także wstał z miejsca. – […]
2 *** Kiedy wszedł do biura, w którym odbywały się spotkania, konsultacje. Wciąż czuł ten zapach. Zapach piernika wymieszanego z cynamonowym żelem pod prysznic, oraz aromatem świeżo zaparzonej kawy. Działał na niego w niezwykle pobudzający sposób. Sztuką więc było mu o niej zapomnieć. Miał ogromną ochotę wdychać ten aromat każdego ranka. Budzić się przy nim, […]