Rozdział 2 Lyn Wyspa Potępionych Dookoła grała głośna muzyka. Tłumy nastolatków krzyczały, skakały, tańczyły. Po prostu dobrze się bawili, aż trudno było w to uwierzyć. Gdzieś w oddali dwie nieduże grupki znajomych się kłóciły, krzycząc na siebie. Nikt jednak nie zwracał na nich większej uwagi. — Patrz co mam! — Do dziewczyny z bordowymi włosami […]
Rozdział 1 Aziz Agrabah Czarnowłosy chłopak chodził po swojej komnacie pakując ostatnie rzeczy do swojej walizki, szykując się na powrót do szkoły. Trochę nie chciał opuszczać Agrabahu, tego suchego, egzotycznego i tajemniczego klimatu. Jednak już związał się z szkołą w Auradonie, nie mógł od tak zmienić swojej decyzji. – Aziz! – Do komnaty księcia wbiegł […]
– Aliviano, na miłość boską, jak ty wyglądasz, dziecko drogie?! Tak jest, takimi właśnie słowami zwykła witać mnie moja ukochana babcia, ilekroć natrafiła na mnie wzrokiem. A nie było to szczególnie trudne, gdyż od nieco ponad osiemnastu lat mojego życia praktycznie mieszkałyśmy wspólnie pod płaskim dachem stosunkowo niewielkiego mieszkania w bloku. – No… – Tylko […]
Gdy było się wyvernem, życie stawało się bajecznie proste. Ale też śmiertelnie nudne. Chociaż… może inaczej. Gdy zwyczajne wejście do obstawionego przez wojsko i policję budynku z racji na twoje nadprzyrodzone moce staje się wysiłkiem na miarę pstryknięcia palcami, przychodzi taki moment, gdy zaczynasz się zastanawiać, co by się stało, gdyby jednak spróbować czegoś więcej. […]
Nie wiem, co sprawiło, że zainteresowałam się przemykającym ulicą cieniem. Wieczór ogólnie zaczął się dokładnie tak, jak każdy inny. Po zadziwiających wydarzeniach na tej dziwacznej „podwójnej randce” miałam taki bałagan w głowie, że o zaśnięciu mogłam sobie jedynie pomarzyć, wybrałam się więc na nocny spacer na własnych skrzydłach w celu uporządkowania myśli. A właściwie nie […]
Powietrze było nienaturalnie ciepłe, lekko wilgotne i miało dziwny zapach. Choć jako wilk węch miałam fenomenalny, za nic nie potrafiłam rozpoznać aromatu. Kojarzył mi się z tanią farbą drukarską, wilgotnym betonem, stęchlizną… czymś złym. Był bardzo podobny do tego, jaki unosił się wokół krateru, ale miał w sobie jakąś nutę, której nie umiałam nazwać, a […]